Cebulową zupkę jadłam już jakiś czas temu. Judytka i Kasia mieszkały razem, a ja bezczelnie wpadałam na obiadki ;) Dżu, popraw mnie, jeśli wtedy dodawałaś wina (bo tak znalazłam w niektórych przepisach). W każdym razie, cebulowa mocno zapadła mi w pamięć (te grzanki!).
Tym razem musiałam coś zrobić z domowym rosołem i makaronem, a że jak jestem sama w domu, to mogę powydziwiać, padło na cebulową :) Zastanawiałam się, czy makaron i grzanki jednocześnie to dobry pomysł, ale jednak wypaliło :) Przepis łatwy i niedrogi, bo bez wina też smakuje pysznie.
Zupa cebulowa
Składniki (porcja dla 1 osoby):
1 średniej wielkości cebula
trochę mąki
tymianek, listek laurowy, pieprz, sól
ok. 2 szklanki rosołu (zwykły lub z kostki)
makaron - opcjonalnie
2 kromki chleba
Cebulkę kroimy w piórka, podsmażamy do szklistości na oleju. Posypujemy mąką, dodajemy tymianek i listek laurowy, przykrywamy pokrywką i dusimy jakieś 10 minut. Dodajemy rosół, makaron i gotujemy około 5-10 minut, w międzyczasie przygotowując grzanki. Jeśli chodzi o mnie, to wygodniej jest mi pokroić kromki w kostki i wrzucić je do opiekacza. Trzeba uważać, żeby nie przesadzić z czasem, bo mogą się za bardzo przypiec - jak mi :) Co tam, i tak smakowały dobrze :)
Posypujemy naszą zupkę grzankami i voila!
sobota, 6 marca 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
No i przestało być słodko...alo to bardzo dobrze. W życiu potrzebna jest różnorodność.
OdpowiedzUsuńMakaron i grzanki? Kontrowersyjne połączenie ale skoro twierdzisz,że się sprawdziło to na pewno tak było.
Oj, zjadło by się taką zupkę.
Czekam z niecierpliwością na inne ciekawe przepisy obiadkowe. Najlepiej ekspresowe, bo czasu na gotowanie w ostatnim czasie jest trochę za mało.
Olu, wina nie było, bo wiadomo - kieszeń studencka nie ma dna, a więc wymodziłam coś bardziej "z poziomu codziennej rzeczywistości" :P jeszcze tylko serka na wierzchu mi zabrakło w Twoim przepisie ;)
OdpowiedzUsuńpowinnaś jeszcze napisać bon apetit!
OdpowiedzUsuń